Kolejne mecze Green Bike ligi za nami

W niedzielę  4 lutego rozegrano  kolejne mecze Green Bike ligi halowej w Śremskim Sporcie. Na rozpoczęcie Breeding Center męczył się z Proxicomem Gaming a w zasadzie grali jak równy z równym choć w tabeli dzieli ich kilka miejsc. Nie układał się Breedingowi ten mecz i do przerwy było  0:0. Druga połowa wyglądała podobnie ale to Proxicom wykorzystał chwilową nieuwagę przeciwników i zdobył dwie bramki. Breeding zaznaczył swoją obecność na parkiecie i trafił raz do siatki Proxicomu ale na tym zakończyło się to spotkanie. Drugi mecz Znaku Big Futsal z Instal Partner wyglądał podobnie ale teraz było to do przewidzenia bo starcie drużyn z 3 i 4 miejsca tak się właśnie zapowiadało. Dość wyrównane szybkie tempo  obu drużyn  zwiastowało, że bramka wisi w powietrzu i tak się też stało. Zawodnicy Instalu Partner jako pierwsi wpisali się na listę strzelców wykorzystując błąd bramkarza. W drugiej połowie Znak oddawał więcej strzałów z dystansu i opłaciło się bo dwie bramki dawały szansę na wyrównanie ale Instal również odpowiedział celnie dwa razy i wynik zakończył się rezultatem 4:2 na korzyść Instalu Partner.  Trzeci mecz pomiędzy Uchem Prezesa i Breeding Center to już inna odsłona Breedingu, który kilka minut wcześniej uległ ekipie Proxicom. Teraz od pierwszej minuty nacierali na bramkę Ucha i to z niezłym skutkiem bo do przerwy było już dla nich 5:1. Akcje były szybkie i czasem bramka padała za bramką , a po chwili wyrównanej walki gdzie Ucho zdobyło dwa gole ponownie uderzył Breeding i ustalił wynik na 7:2. Bramkarz Breedingu Michał Grzelak miał tutaj swoja zasługę i został MVP wśród bramkarzy tej kolejki. Kolejny mecz tego dnia rozgrywał Proxicom, który wyszedł optymistycznie po wcześniejszym zwycięstwie ale trafił na godnego rywala bo mimo, że Znak Big Futsal jest tylko jedno miejsce wyżej w tabeli to w tym spotkaniu grali swoje. Już do przerwy było 2:1 na korzyść Znaku a druga połowa była tylko podkreśleniem że 4 miejsce w tabeli im się należy. Spotkanie zakończyło się więc 4:2. Kolejne mecz to Instal Partner z Uchem Prezesa. Choć mogło  się wydawać, że wynik jest tutaj oczywisty to Ucho nie chciało zejść bez walki. Udało im się bo trafili dwa razy celnie do bramki Instalu ale Instal też nie zamierzał się tylko przyglądać  i spokojnie akcja za akcją przynosiła skutek i było widać, że cały czas kontrolują sytuację. Ustalili wynik na 4:2 na swoją korzyść. Następny mecz przyniósł dość niespodziewane rozstrzygnięcie ponieważ siódmy w tabeli Grzybek&Lipski wyszedł na parkiet z pierwszym LKS Lubiatowo jak równy z równym. To był ładny czysty mecz. Choć goli nie było w pierwszej połowie to gra mogła się podobać. W drugiej połowie było analogicznie każdy zespół miał kilka okazji ale to Grzybek zdobył jedyną bramkę i lider tabeli musiał uznać zasłużoną porażkę. Grzybek&Lispki wygrał 1:0 z LKS Lubiatowo. Kolejne spotkanie w niedzielne popołudnie to  starcie drużyn z ostatnich miejsc tabeli Futsal Radzewo i Mar-Trans .Jak już można było zobaczyć ostatnio, że ekipa Mar-Trans robi postępy z kolejki na kolejkę to i tym razem było podobnie. Wyszli pewnie i  jak po swoje. Układało im się wszystko i choć przeciwnik nie narzucił wysokiego tempa nie oznaczało, że nie czeka na okazję do zdobycia bramki. Niemniej Mar-Trans  nie oglądał się i systematycznie gol za golem podkreślał przewagę. Zakończyło się na 6:0 dla drużyny Mar-Trans. Następne do rywalizacji stanęły ekipy Hajmatu Sport i Grzybek&Lipski. Drugi mecz tego dnia dla Grzybka już nie układał się tak pomyśle i widać było, że drużyna Hajmatu mu nie leży. Grali dobrze ale to Hajmat stwarzał sobie  więcej  możliwość i do przerwy strzelił już jedyną bramkę. Po przerwie gra była bardziej wyrównana i nikt nie odpuszczał a wynik podzielił punkty po równo bo stanęło na remisie 2:2 . Ostatnie mecze to spotkania lidera LKS Lubiatowo z ostatnim w tabeli Futsalem Radzewo. Tutaj nie mogło być raczej niespodzianki choć Futsal strzelił honorową bramkę to Lubiatowo spokojnie minuta po minucie zaznaczało przewagę. Po końcowym gwizdku było 6:0. W tym spotkaniu hat trickiem popisał się zawodnik Lubiatowa Mikołaj Marciniak i został MVP kolejki. Na zakończenie wyszły do swoich drugich meczy ekipy, które tego dnia wcześniej schodzili jako zwycięscy. Jednak to Mar-Trans grał analogicznie jak w poprzednim i narzucił swój styl drużynie Hajmatu, która jakoś nie mogła sobie z tym poradzić. Fakt, ze do przerwy było w miarę wyrównanie to potem Mar-Trans na zakończenie wbił trzy gole i ustalił wynika na 4:1.

Jak widać w tabeli pierwsze trzy miejsca to niewielka różnica i do końca rundy wszystko jest jeszcze możliwe. Zapraszamy już na następną kolejkę 25 lutego od godziny 16.00